Peter Jackson jest dziś grubą, hollywoodzką rybą, ma w świecie kina gigantyczne wpływy. Jego nowe filmy są bezapelacyjnie dobre, mają wszystko to co powinny posiadać, czyli rewelacyjne efekty specjalne, genialną obsadę aktorską, a co najważniejsze przemyślaną i dopracowaną fabułę. Zanim jednak reżyser Władcy Pierścieni zaczął kręcić filmy za ogromne pieniądze, karierę rozpoczynał od niskobudżetowych produkcji, a dokładniej horrorów z dużą dawką elementów gore. Jednym z takich filmów opisywanych tu jest właśnie Martwica Mózgu, bezapelacyjnie uznawana przez fanów grozy za wyznacznik dla młodych twórców filmów gore. Trudno mi się z tą opinią nie zgodzić, bowiem jest to kawał solidnego kina.
Film zawiera dużo mocnych scen, choć jest komediohorrorem, to sam Peter nie raz w udzielonych wywiadach wypowiadał się, że nie potrafiłby nakręcić horroru na poważnie, przejdźmy jednak do rzeczy. Akcja filmu rozgrywa się w latach pięćdziesiątych, główny bohater Lionel to młody, zakompleksiony chłopak mieszkający w pięknej posesji razem z zaborczą matką. Kobieta trzyma syna krótko i nie pozwala mu na spotykanie się z dziewczynami. Jednak pewnego dnia chłopak poznaje Paquitę, dziewczyna zaprasza go do zoo, matka zauważa to i zaczyna śledzić syna. Następna scena ukazuje nam pogryzienie kobiety przez małposzczura, zwierzęcia sprowadzonego z tajemniczej Wyspy Czaszek. Lionel jeszcze nie zdaje sobie sprawy, że od tej chwili jego życie wywróci się do góry nogami.
W dalszych scenach filmu zaobserwować możemy przemianę matki chłopaka w zombie i to jak Lionel stara się nie dopuścić do tego aby tutejsi mieszkańcy i nowo poznana dziewczyna dowiedzieli się, że ukrywa on żywego trupa w domu, jednak jak to było do przewidzenia sytuacja wymknie się spod kontroli. W filmie będzie dane nam zobaczyć hordy zombie, dużo czarnego humoru a przede wszystkim wiele oryginalnych i przemyślanych scen (dziś już kultowych). Dzieło Jacksona jest kompletne, przemyślane w najdrobniejszych szczegółach, perfekcyjne pod każdym względem, wszystko jest tu dopięte na ostatni guzik. Reżyser perfekcyjnie połączył wiele gatunków filmowych (mamy tu romans, komedię, horror i dużą dawkę elementów gore), co tylko wyszło mu na dobre.
Martwice Mózgu można pokochać albo znienawidzić, dla mnie film jest arcydziełem w swym gatunku, kto jeszcze nie widział to niech szybko sięgnie po tą produkcję, bo nawet jak film dla kogoś okaże się klapą to lepiej żałować że się obejrzało i zmarnowało te kilkadziesiąt minut ze swojego życia, niż żałować, że się nie obejrzało, z takiego wychodzę założenia. Ja jak najbardziej polecam !!!
Na Plus: Na Minus:
(+) genialny czarny humor (-) nie zauważyłem 🙂
(+) efekty gore
(+) gra aktorów
(+) świetna muzyka
(+) małposzczur
(+) hektolitry krwi 🙂
(+) zapada w pamięć
Trochę ciekawostek:
Błędy w filmie:
- Akcja filmu dzieje się w 1957 roku, mimo to na wystawie na zewnątrz sklepu, w którym pracuje Paquita widzimy, zielone, plastikowe skrzynie na jabłka, a takie pojawiły się dopiero w latach siedemdziesiątych.
- Kosiarka, którą widzimy w filmie nie była dostępna w Nowej Zelandii w roku 1957, w którym dzieje się akcja filmu.
- Gdy Paquita wraz z Ritą wciągają przez okno mężczyznę uciekającego przed grupą zombie, krew wokół jego ust na przemian znika i pojawia się między ujęciami.
- Gdy Lionel zmywa podłogę z krwawych odcisków stóp i odwiedza go Paquita w pewnym momencie oboje ruszają za psem, który pobiegł na górę. Widać, że Lionel nie dokończył swej roboty i odciski nadal są na podłodze, jednak, gdy już bohaterowie schodzą na dół nie ma po nich jakichkolwiek śladów.
- W scenie w Zoo kolor sukienki matki Lionela zmienia się na chwilę z szarego na jasnoniebieski w scenie, gdy zostaje ugryziona przez małposzczura.
- W scenach masakry w domu, gdy górna część głowy jednego z zombie ślizga się w kierunki Rity, podłoga wokół niego jest czysta. W następnym ujęciu jest już pełna krwi, lecz za chwilę znowu jest czysta, gdy Paquita kopie ją w kierunku drzwi, zza których za chwilę wyjdzie Lionel.
- W scenie gdy Lionel karmi zombie kaszą, wlewa ją do gardła siostry McTevish, odchylając jej odciętą głowę. Gdy wkłada głowę na swoje miejsce ślady po kaszy na jej szyi znikają.
- Gdy zombie uwalniają się z piwnicy podczas przyjęcia i jednemu z uczestników imprezy ściągają skórę z twarzy, widoczny jest przeskok między ujęciami między prawdziwym aktorem a manekinem.
- Gdy Lionel masakruje zombie kosiarką jest zalewany potokami krwi, ale jego spodnie i sweter są zadziwiająco suche i czyste (później, gdy wychodzi na dach, sweter nawet powiewa na wietrze).
- Gdy Lionel wyciąga z radia dziecko-zombie nie ma ono pępowiny. W Następnym ujęciu jednak już ją posiada.
- W scenie, gdy ucho matki Lionela wpada do budyniu, widać, że kolczyk, który był do niego przypięty zanurzył się całkowicie. W następnej jednak scenie kolczyk ten nie jest zanurzony i jest zupełnie czysty.
- Gdy Les, wujaszek Lionela pierwszy raz odwiedza jego dom czuje smród rozkładających się ciał, lecz później podczas przyjęcia, nikt już nie skarży się na odór.
- W scenie w Zoo, gdy Lionel mówi Paquicie o stracie ojca, opowiadając to stoi przed kratami jednej z klatek (prawie dotyka je twarzą), jednak gdy kończy opowieść i zmienia się ujęcie widać, że nie stoi przed kratami, ale trzyma się rękami niskiej siatki, obok której przechodzili wcześniej.
Miejsce kręcenia:
- · Film kręcony był w Wellington w Nowej Zelandii.
Pozostałe:
- Utwór grany w kościele to nic innego jak „Sodomy” z filmu Meet The Feebles (tego samego reżysera).
- Podczas sceny z kosiarką krew była pompowana z prędkością 5 galonów/sek. (1 galon = 4,5 litra).
- Nie wycięto nic z oryginalnego scenariusza Petera Jacksona.
- W wypożyczalniach (w wielu krajach) do tego filmu dołączane były torebki na wymioty.
- Film skończono, a z budżetu zostało 45.000$. Peter Jackson wydał je na zrealizowanie scen w parku z dzieckiem. Są to ulubione sceny reżysera.
- Dwie karty tarota (The Star i The Prince of Cups) nie są z używanej talii. Prawdopodobnie zostały zrobione specjalnie dla filmu.
- „Martwica mózgu” zajęła 9 miejsce w rankingu na „najlepszy kultowy film”. Ranking został przeprowadzony przez magazyn „Entertainment Weekly” w 2003 roku.
- Ponad 300 litrów sztucznej krwi zużyto do nakręcenia sceny z kosiarką.
- Zdjęcia do filmu powstały dopiero po 5 latach od planowanej daty produkcji z powodu braku środków finansowych.
- Z powodu niskiego budżetu przeznaczonego na stworzenie filmu, sceny realizowano za pomocą najprostszych tricków filmowych.
- Hasło reklamowe filmu brzmiało: produkcja dla ludzi o naprawdę mocnych nerwach i jeszcze mocniejszych żołądkach…
- Film jest uważany za najkrwawszą produkcję w historii kina (biorąc pod uwagę iloś zuzżytej sztucznej krwii)
- W premierowy weekend w Nowej Zelandii film zarobił więcej niż „powrót batmana” z tego samego roku.
- Martwica Mózgu posiada dwie wersje: BrainDead i okrojoną Dead Alive
- Film był zakazany w następujących krajach: *Finlandia *Korea Południowa *Niemcy *Singapur
- W roli pomocnika grabarza wystąpił sam Peter Jackson. W filmie pojawia się również jego partnerka Fran Walsh – jako matka, którą obserwuje Lionel w parku.
- Postać Lionela jest nawiązaniem do Normana Batesa z „Psychozy” Alfreda Hitchcocka.
- „Martwica mózgu” jest pierwszym filmem Jacksona, w którym grali profesjonalni aktorzy.