Bill Hinzman, odtwórca roli, pierwszego zombiaka jakiego widzimy w kultowym filmie „Noc żywych trupów”, nie żyje. Zgodnie z tym co powiedziała jego córka, aktor zmarł w wieku 75 lat, na raka. Śmierć nastąpiła w zeszłą niedzielę po południu, w Darlington, w stanie Pensylwania. Przykre ale prawdziwe.
Zanim Hinzman stał się gwiazdą show George’a Romero, był asystentem kamerzysty na planie. Aktor po wystąpieniu w „Nocy żywych trupów”, zagrał jeszcze w kilku, nisko-budżetowych produkcjach spod znaku horror, takich jak Shadow: The Riot a także wyreżyserował kilka jak choćby Flesheater z roku 1987 czy wyreżyserowany o rok później, The Majorettes. Bill, zawsze był oddany dla fanów przez których został nazwany Zombie numer 1. Na konwentach pojawiał się często w makijażu zombie, zbliżonym do tego co mieliśmy okazję widzieć w filmie Romero. Bill Hinzman, zgodnie z jego prośbą zostanie skremowany. Jak żartował: „Jeśli zostanę zakopany, to potem wstanę z grobu.”
{youtube}XdkIokv0f3E{/youtube}