Park rozrywki o tematyce zombie i post-apo? Jest szansa na zrealizowanie takiego projektu. Spory udział ma w tym… panoszący się kryzys ekonomiczny.
Projekt nazywa się Z World, a jego twórcy chcą zmienić tereny opuszczonego Detroit w potężny postapokaliptyczny park rozrywki pełen żywych trupów. Ma to być odpowiedź na rosnącą popularność opartego na serii komiksów serialu The Walking Dead oraz imprez w rodzaju marszu zombie. W Stanach Zjednoczonych żywe trupy są obecnie popularne bardziej niż kiedykolwiek, nie brakuje chętnych na wszelkie związane z nimi imprezy; pomysłodawcy Z World chcą iść o krok dalej, otwierając park rozrywki.
Mark Siwak, pomysłodawca projektu, zdaje sobie sprawę, że pomysł przemiany 200 akrów opuszczonych i zdewastowanych terenów Detroit będzie bardzo kosztowne – miesiąc temu rozpoczął zbiórkę funduszy na ten cel w Internecie, dzięki serwisowi crowdfundingowemu IndieGoGo. W ciągu 30 dni zebrał 7,7 tysiąca dolarów z planowanych 145 tysięcy. To dopiero początek drogi, wiele wskazuje jednak na to, że pomysł może chwycić.
Siwak ma nadzieję, że jego projekt pomoże także samemu miastu, którego liczba ludności spada od 1950 roku, a w ostatnich latach w efekcie kryzysu spadła wręcz drastycznie. W ciągu ostatniej dekady liczba mieszkańców Detroit zmniejszyła się o ponad 237 tysięcy osób. Obecnie w mieście, które niegdyś, dzięki wielkim fabrykom potężnych koncernów samochodowych, liczyło blisko 2 mln mieszkańców, mieszka niewiele ponad 700 tysięcy osób, czyli tyle, ile w 1910 roku.
W Detroit są całe dzielnice niezamieszkanych domów, które ludzie pozostawili, wyjeżdżając z miasta w poszukiwaniu pracy lub które zostały skonfiskowane dłużnikom przez banki. Jest tam też wiele opuszczonych i zrujnowanych fabryk oraz budynków użyteczności publicznej. Otwarcie parku rozrywki pozwoliłoby stworzyć wiele nowych miejsc pracy. Byłby to jednocześnie pierwszy park tematyczny poświęcony żywym trupom na świecie.
Pozostaje tylko mieć nadzieję, że projekt wypali.
{youtube}ijFphEN8bE0{/youtube}
Źródło: tomsguide.com