Kategoria: Zombie w filmie
[recenzja] World War Z
Rok 1968. George Romero, za sprawą zrealizowanej własnym sumptem Nocy żywych trupów, efektownie wprowadza zombie do popkultury, tworząc dla nich dogodną niszę, w której trwają odtąd, skupiając na sobie uwagę może niezbyt licznych, ale za to oddanych fanek i fanów.
Rok 2013. Zombie szturmują kino głównego nurtu. Skutecznie.
[recenzja] ParaNorman
Zerwanie z lukrowaną estetyką cechującą produkcje dla dzieci, sporo grozy, ale nie takiej całkiem strasznej, snujące się po ekranie żywe trupy, całkiem zgrabna historia, sympatyczny bohater i ważne przesłanie w dość niekonwencjonalnym opakowaniu – tak w skrócie można opisać film ParaNorman.
[news] ParaNorman – w kinach
Dziś do kin w całej Polsce wchodzi animowany film ParaNorman opowiadający o mającym dar widzenia duchów chłopcu, który musi stawić czoła… inwazji zombie.
ParaNorman to amerykański film animowany z 2012 roku. Obraz powstał w studiu LAIKA odpowiedzialnym za animację Koralina i tajemnicze drzwi. Film wyreżyserowali Sam Fell i Chris Butler, a za scenariusz odpowiada Chris Butler, który oparł go na fabule Arianne Sutner i Stephena Stone. Muzykę skomponował Jon Brion.
[NEWS] Bill Hinzman nie żyje
Bill Hinzman, odtwórca roli, pierwszego zombiaka jakiego widzimy w kultowym filmie “Noc żywych trupów”, nie żyje. Zgodnie z tym co powiedziała jego córka, aktor zmarł w wieku 75 lat, na raka. Śmierć nastąpiła w zeszłą niedzielę po południu, w Darlington, w stanie Pensylwania. Przykre ale prawdziwe.
Zanim Hinzman stał się gwiazdą show George’a Romero, był asystentem kamerzysty na planie. Aktor po wystąpieniu w “Nocy żywych trupów”, zagrał jeszcze w kilku, nisko-budżetowych produkcjach spod znaku horror, takich jak Shadow: The Riot a także wyreżyserował kilka jak choćby Flesheater z roku 1987 czy wyreżyserowany o rok później, The Majorettes. Bill, zawsze był oddany dla fanów przez których został nazwany Zombie numer 1. Na konwentach pojawiał się często w makijażu zombie, zbliżonym do tego co mieliśmy okazję widzieć w filmie Romero. Bill Hinzman, zgodnie z jego prośbą zostanie skremowany. Jak żartował: “Jeśli zostanę zakopany, to potem wstanę z grobu.”
{youtube}XdkIokv0f3E{/youtube}
[RECENZJA] Siege of the Dead aka. Rammbock
Na palcach jednej ręki zliczyć można, udane, europejskie produkcje traktujące o żywej śmierci. Prym w tej kwestii wiodą Brytyjczycy, mający na koncie genialny w moim mniemaniu “Shaun of the Dead” czy może miniserial “Dead Set”. Podczas seansu z wymienionymi przeze mnie dziełami, z całą pewnością nie mamy do czynienia z babolami pokroju “Resident Evil”. Twórcy postarali się umieścić w fabułach, wzorem Georga A. Romero, smutną (choć w przypadku “Shaun…” podaną po części na wesoło) prawdę o nas samych, społeczeństwie które funkcjonuje niczym pierwsze lepsze zombie. Do austriacko-niemieckiej koprodukcji, którą w dalszej części tekstu będę miał przyjemność zrecenzować, podeszłem na wskroś optymistycznie. “Rammbock” to produkcja niezależna, także cóż mogłem mieć do stracenia? Okazało się, że nic, a po skończonym seansie, czułem się na swój sposób usatysfakcjonowany.
“ParaNorman” – zwiastun animacji o ataku zombie [news]
W sieci pojawił się zwiastun animacji ParaNorman, najnowszego dzieła ekipy ze studia Laika, odpowiedzialnego m. in. za bardzo udaną ekranizację prozy Neila Gaimana pt. Koralina.
Nową animację reżyseruje Sam Fell i Chris Butler. Film opowiada o ataku zombie na małe miasteczko. Jedyną osobą, która może uratować mieścinę przed zagładą jest wyalienowany chłopiec o imieniu Norman, mający zdolność rozmawiania ze zmarłymi. W filmie nie zabraknie także duchów, czarownic i rozmaitych zjawisk paranormalnych.
[RECENZJA] Dead Snow aka. Zombie SS
Jakie jest pierwsze skojarzenie, gdy pada hasło „kino skandynawskie”? Bergman, Sjostrom, kameralne dramaty rodzinne lub nieco mniej kameralne potyczki młodych ludzi ze światem. Ogólnie rzecz biorąc, filmy z przesłaniem, trudne, w pewien sposób odkrywcze lub nonkonformistyczne. Dead Snow zaś jest próbą zmiany tego stanu rzeczy, dokonanego przez grupkę zapaleńców. Próbą całkiem niezłą zresztą.
[RECENZJA] 28 Days Later
Wyobraźcie sobie, że budzicie się pewnego dnia w szpitalu. Nie wiecie, co w nim robicie, ani jak się tam dostaliście. Odłączacie się od aparatury i wychodzicie z pokoju, ale w całym szpitalu nie ma żywej duszy – jest za to spory bałagan, zupełnie jakby ktoś w pośpiechu opuszczał budynek. Wychodzicie na zewnątrz, gdzie okazuje się, że sytuacja przedstawia się jeszcze gorzej. Wędrujecie wymarłymi ulicami metropolii, mijając zniszczone budynki, pozostawione samopas samochody i rzeczy osobiste. Nigdzie nie widać żywego ducha. Pustka i martwota. Wchodzicie do kościoła, licząc, że spotkacie kogoś, kto wszystko wam wyjaśni, jednak zamiast pomocy spotykacie tylko księdza, który próbuje was zabić. Zaczyna się koszmar…
[RECENZJA] The Dead
Tytuł: The Dead aka. Zombie
Rok produkcji: 2010
Reżyseria: Jon Ford, Howard Ford
Gatunek: Horror
-Dawno nie miałem przyjemności obejrzeć dobrego zombie-movie. Przez czytnik mojego wysłużonego odtwarzacza DVD, przechodziły ostatnio jedynie albo przeciętniaki pokroju “Eaters” albo szmiry, po których dostawałem krwotoku z oczu. Dziś rano dostałem cynk od kolegi że powinienem obejrzeć ”The Dead”, w reżyserii braci Fordów, bo podobno wciągający i zombiaki powróciły do swoich korzeni. Przygotowując się do seansu, byłem obojętnie nastawiony. Moje oczy widziały naprawdę wiele już w kwestii horrorów o zombie i nie spodziewałem się jakiegoś niebywałego kina. Miło się rozczarowałem.