…no, prawie martwy…
NADCHODZI… DICKENSOWSKA ZOMBIE APOKALIPSA!
…no, prawie martwy…
NADCHODZI… DICKENSOWSKA ZOMBIE APOKALIPSA!
Czarownica Rachel Morgan, seksowna, niezależna łowczyni nagród, która krąży wśród najgęstszych cieni śródmieścia Cincinnati w poszukiwaniu grasujących nocą przestępców, ma niełatwe życie.
Potrafi sobie poradzić z odzianymi w skórę wampirami, a nawet zadaje się z przebiegłymi demonami. Lecz wielokrotny morderca, który żywi się specjalistami od najniebezpieczniejszego rodzaju czarnej magii, wystawia ją na niezwykle ciężką próbę.
Konfrontacja z pradawnym, nieprzejednanym złem to nie dziecinna zabawa – a tym razem Rachel będzie miała szczęście, jeśli uda jej się zachować duszę.
Night of the Living Trekkies reklamowany jest przez niezwykle efektowny trailer.
Pierwszą niesamowitą historią jaka do mnie dotarła po przeczytaniu tej „Książki” to -jakim cudem wydałem na to 9,90(cenna detaliczna). Trzydzieści dwie strony to iście komiksowy format a tekstu tyle co na jednej kartce A4.
Z drugiej jednak strony pozycja ta ma swoje plusy. W dość przystępny prosty sposób wyjaśnia czym są zombi, o ich początkach, pochodzeniu do tego parę legend i historii prawdziwych (głównie voodoo) jednym słowem można „łyknąć” sporo informacji. Jest to taki swojego rodzaju „Zombie for dummies”( zobie dla opornych xP), można go podarować upierdliwej cioci albo komuś kto zadaje nam dużo pytań o żywe trupy. Atutem “Zombi są wśród nas” jest ładne wydanie pełne fotografii kadrów klimatycznych rysunków co wraz z znikomym tekstem pozwala nam wszystko ładnie i błyskawicznie przyswoić.