Wow, Rick w końcu dotrzymał jakiejś obietnicy. Zdecydowanie tempo 5 sezonu TWD mi odpowiada. W końcu reżyserowie i scenarzyści skończyli z długimi ujęciami milczących wymownie ludzi. Nie zrezygnowano z tego kompletnie ale teraz jest to po prostu znośne 😉 Najnowszy odcinek właściwie opisuje wydarzenia z nocy, która jest kontynuacją nocy, w której zjedzono Bobowi nogę. Jest ciemno, cicho i satysfakcjonująco. Zapraszam do oglądania.