-I znowu, w tej samej gazecie, ten sam temat. Różnica polega na tym, że prasa postanowiła się dobitniej przyjrzeć grze „Dead Island” więc tym razem artykuł jest dłuższy. Co z niego wyciągniemy? Poza znajomymi faktami że na Facebooku strona bije rekordy popularności, tak samo jak na facebooku oraz Twitterze, dowiemy się o kolejnych, zbulwersowanych ojcach, matkach i babciach na temat obrazu brutalności jaki daje nam trailer. Co słusznie zauważył autor, gra jeszcze nie wyszła a sam finałowy produkt może się różnić od tego, który pokazuje nam zajawka „Dead Island”. Na szczęście, są ludzie którzy trzeźwo patrzą na świat, twierdząc (przy tym mając całkowite moje poparcie) że gra nie pokazuje wcale więcej brutalności niż przeciętny horror czy inna gra, jak np. „Manhunt”. Zresztą, nie będę wam więcej truł, zaś w rozwinięciu newsa, macie pełny artykuł, który gorąco polecam przeczytać: